Kultywując tradycję wrześniowych obietnic (od nowego roku szkolnego będę odrabiała lekcje na bieżąco, itd...)- jako że do szkoły od dawna nie muszę już chodzić- obiecuję sobie,że "w nowym roku szkolnym" (dobrze to brzmi;) będę pisać częściej i bardziej treściwie. Mam dużo zaległości w rzeczach do opowiedzenia, w rzeczach do pokazania, w zdjęciach, itd. W związku z tym- zaczynam nadrabianie zaległości od prezentacji nowego? starego?-bo już od jakiegoś czasu, ale na pewno najnowszego członka rodziny. Oto Rumcajs- amazonka żółtogłowa. Figa z zazdrości zaczęła mu podkradać słonecznik i inne przysmaki, ale w sumie obyło się bez większych scysji.
Bardzo sympatyczna:)Uwielbiam papugi!Zawsze marzylam o Arze ale ani rodzice ani teraz maz nie podzielaja mojej pasji wiec na marzeniach sie pewnie skonczy.
OdpowiedzUsuń:( szkoda- ale dla pocieszenia dodam, że "sympatyczny" :) Rumcajs potrafi człowiekowi czasem zaleźć za skórę: wrzeszczy w niebogłosy, masakrycznie śmieci wokół klatki a ostatnio zrobił sobie spacer w kierunku stołu i zżarł mi kawałek słownika :)
OdpowiedzUsuńwow, nie boicie się go wypuszczać na dwór? na podcięte lotki? (czy może tyle żre, że i tak się nie uniesie.. ;)
OdpowiedzUsuńma podcięte, właśnie znowu muszę z nim jechać na podcięcie, bo śmiga teraz za bardzo
OdpowiedzUsuń